Czy niejedno wejście na GPW jest zyskowne? Jak pracować i dodatkowo zarobić?

Każda konkretniejsza spółka chciałaby być pewnego czasu na GPW. Ale wejście na rynek papierów wartościowych to jedynie początkowy ruch ku pójściu dalej. Następnym jest to, by na tym zarobić. Firma sobie poradzi, ale co z współudziałowcami, którzy nabyli akcje? Czy dadzą radę w przypadku nierentowności firmy?

Gdy stawia się

giełda

Autor: Dick Thomas Johnson
Źródło: http://www.flickr.com

pierwsze kroki na giełdzie szary człowiek musi pomyśleć o zabezpieczeniu. Przede wszystkim nie powinno się inwestować w akcje wszystkich pieniędzy. Nazywa się to obroną przed ryzykiem. Oprócz pozostawienia sobie części funduszy na przeżycie i gorsze chwile. Poza tym, jeśli już nabywamy akcje powinno się zainwestować w parę innych firm. Dzięki temu możemy jednocześnie zarobić o wiele więcej, ale również o wiele mniej stracić. Ale jak wyselekcjonować te odpowiednie firmy? Głównie trzeba analizować. Przykładowo sytuacja sprzed paru lat. Gdyby więcej osób przeanalizowało zarówno prognozy dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, gdy dostawało się na giełdę, jak również notowania KGHM, które było już tam od jakiegoś czasu, sprawdź: Dzięki takiemu zabiegowi wiele osób mogłoby utracić o wiele mniej pieniędzy. Szczególnie, gdy są one tak nierówne. Polska branża węglowa, podczas wchodzenia JSW na giełdę była niesłychanie niestabilna. Notowania KGHM posiadały znacznie większe poczucie stabilności również dzięki dywersyfikacji ryzyka pod względem zakresu sprzedaży. Sporo Polaków nie sprawdza jednak danych na własną rękę. Zazwyczaj posiłkują się doradcami dla których każdy zakup to dodatkowy zarobek. Dlatego zazwyczaj będą doradzać mniej korzystne opcje. Jednak nie przekreślajmy ich tak całkowicie.

W większości przypadków to nie ich odpowiedzialność.

Jeśli zaciekawił Cię prezentowany materiał, zobacz bez wahania ten świeży wpis (https://1estate.pl/kalkulator-kredytu-hipotecznego/) – on też jest warty zainteresowania, więc na pewno się nie rozczarujesz!

W wielu chwilach to kupujący są tak bardzo pewni własnej decyzji, iż nie zwracają uwagi na potencjalne konsekwencje swoich działań. To sprawia, że właściwym pomysłem jest także analiza danych w Internecie. Dla osób, które stawiają pierwsze kroki na giełdzie, Internet jest miejscem, gdzie mogą spotkać się z ogromną krytyką swoich akcji – Jest to pozytywne, bo zazwyczaj słowo napisane ma większą moc niż mówione. Zresztą – krytykańci w sieci nie mają zwykle w tym żadnego biznesu.
Nie zapominajmy, by inwestować z głową. Analiza planowanych poczynań powinna być najważniejszą czynnością.